Ostatnio zaktualizowany w 20 maja, 2022
We wpisie przedstawiam problem suchego powietrza i garść praktyk, które wypracowałem, by z nim zwyciężać. Piszę, czym zauroczył mnie nawilżacz powietrza Klarta Humea i odkrywam jego wady. Recenzja opiera się o doświadczenia z testów przeprowadzonych we wrocławskim biurze oraz użytkowaniu urządzenia w sopockim mieszkaniu, gdzie za oknem spora wilgotność.
W tym artykule:
- Dowiesz się, jakie benefity niesie odpowiedni poziom nawilżenia powietrza
- Poznasz 3 sposoby na utrzymywanie odpowiedniej wilgotności w domu
- Zobaczysz praktyczny wymiar nawilżacza powietrza Klarta Humea
Dlaczego lubię, jak jest wilgotno?
Optymalna wilgotność powietrza w temperaturach pokojowych wynosi około 50%. Częściej prawidłowe wartości definiuje się zakresem od 40 do 60%.
Jest źle, gdy spada ona poniżej tych 40%. Jest bardzo źle, gdy osiąga mniej niż 30%. Jest fatalnie, gdy zbliża się do 20% i mniej.
Poziomy wyższe niż 60%-70% sprzyjają rozwojowi mikroorganizmów patogennych, jak grzyby i pleśnie.
Gdy za oknem mamy mroźne powietrze, to wilgotność w wielu polskich domach potrafi spaść do poziomu 20-30%. Budzimy się wtedy z zatkanym nosem, i gryzącym gardłem. Nasza śluzówka nie wyrabia. Osłabia to nasz naturalny filtr antysmogowy, antybakteryjny i antywirusowy. Częściej chorujemy.
Osłabia się także kondycja naszej skóry. W końcu 90% kosmetyków próbuje ją odpowiednio nawilżyć.
Często w takich warunkach mamy też problemy z oczami. Narażone są szczególnie osoby pracujące przy niskiej wilgotności przed monitorem. Ten redukuje liczbę mrugnięć, czego skutkiem jest cierpiące oko.
Co robię, by w domu było odpowiednio mokro?
Zgłębiając się w temat odpowiedniego nawilżenia wypracowałem trzy nawyki, które pomagają mi czuć się lepiej w okresie grzewczym.
1. Obniżam temperaturę w pomieszczeniach
Staram się w dzień nie przekraczać 20-22 stopni Celcjusza w pokoju, w którym pracuję lub odpoczywam. W nocy obniżam temperaturę do 18-20°C.
Czym wyższa temperatura, tym trudniej utrzymać wilgotność względną, o którą walczymy. Zagadnienie ukazuje Wykres Molliera, z którego m.in. możemy odczytać (przybliżając), że 40% wilgotności względnej w 20°C zamieni się w 30% wilgotności w temperaturze 25°C.
2. Wykorzystuję naturalne nawilżania ewaporacyjne roślin i tkanin
W mieszkaniu mam wiele kwiatów. Nie dość, że same oddychają, to jeszcze woda paruje z doniczek. Szkoda, że wbrew wielu mitom kwiaty nie pomagają skutecznie obniżać poziomów zanieczyszczeń w domu. Robią to, ale są to pomijalne wartości.
Jestem facetem, który potrafi użyć kilkunastu programów w pralce. W moim domu mokre ciuchy często trafiają na suszarkę do pokoju, który potrzebuję nawilżyć. Jedno pranie potrafi oddać nawet 1 litr wody do powietrza. Oczywiście jest to zależne od ilości ubrań i obrotów wirowania. Im wyższe, tym wyciągamy pranie bardziej suche.
Minus wieszania prania w sypialni czy salonie, poza estetyką, to oczywiście kurz. Ubrania są jego największym źródłem w naszych domach.
Gdy nie miałem jeszcze nawilżaczy, to w sezonie grzewczym potrafiłem wieszać na kaloryferach mokre ręczniki. Aby utrzymać prawidłowy poziom nawilżenia namaczałem ręczniki 4-6 razy w ciągu doby. Wytrwałość skutkowała bezpiecznymi poziomami nawilżania, ale było to dość upierdliwe działanie.
3. Używam nawilżaczy powietrza
Tam, gdzie dwie wcześniejsze metody nie wystarczają, używam nawilżacza powietrza, który sam pilnuje odpowiedniego poziomu wilgotności względnej w pomieszczeniu. Domowy nawilżacz powietrza może oddać do powietrza nawet 5-7 litrów wody w ciągu doby i nie jest to ilość, która sprawi, że będziesz widział parę w powietrzu.
Ewaporacyjny nawilżacz powietrza Klarta Humea
Od 2 tygodni w swoim sopockim mieszkaniu testuję nawilżacz Klarta Humea Black. Wcześniej urządzenie badaliśmy pod kątem maksymalnej wydajności nawilżania w porównaniu z innymi popularnymi modelami nawilżaczy. Wynikiem eksperymentów powstał ranking nawilżaczy powietrza.
Dla osób chcących zobaczyć i usłyszeć nawilżacz w całej okazałości przygotowałem 7-mio minutowy materiał wideo.
Ewaporacja, czyli zdrowe nawilżenie poprzez parowanie
Humea to nawilżacz ewaporacyjny, czyli wykorzystujący efekt parowania (ewaporacja = parowanie). W urządzeniu znajduje się filtr, który nasiąka wodą i wiatrak, który wymusza osuszanie tego filtra poprzez przepływ powietrza.
To co wyróżnia ten filtr na tle konkurencyjnych modeli ze wspomnianego rankingu, to fakt, iż jest on pokryty solami antybakteryjnymi. Podobnie skonstruowane są filtry w oczyszczaczach powietrza marki Sharp. Sole nie pozwolą rozwijać się bakteriom i grzybom.
Na rynku możemy znaleźć jeszcze nawilżacze parowe i ultradźwiękowe. Te pierwsze zużywają ogromne ilości prądu, a drugie mają kilka poważnych wad – emitują dźwięki dokuczliwe dla zwierząt domowych, zakłócają prace czujników pyłowych i potrafią emitować kamień z wody do powietrza, którym oddychamy!
Więcej o rodzajach nawilżania przeczytasz we wpisie pt. „Jaki nawilżacz powietrza ma sens?„.
Nawilżacz pracuje z 4-ema prędkościami wiatraka. W trybie automatycznym urządzenie operuje dwoma pierwszymi, co zapewnia błogą ciszę. Kolejne prędkości służą do szybkiego nawilżania.
Higrometr i higrostat, czyli włącz i ciesz się odpowiednią wilgotnością
Klarta Humea mierzy wilgotność otoczenia (posiada higrometr) i może pracować w trybach automatycznych (jako higrostat).
Urządzenie domyślnie sugeruje pracę w trybie automatycznym mającym utrzymać wilgotność względną na poziomie 50%. Użytkownik może także wskazać swój żądany poziom nawilżenia w zakresie od 40 do 75%. Nawilżacz będzie przyspieszał pracę, gdy poziom wilgotności będzie poniżej zadanego.
Pamiętajmy, że żaden nawilżacz nie będzie potrafił jej zbijać, gdy będzie za wysoka. Nawilżacz to nie osuszacz.
Parametry techniczne a rzeczywistość
Klarta Humea według danych producenta posiada 3 litrowy zbiornik na wodę i chwali się wydajnością na poziomie 300 ml/h (± 20% (30% RH, 20°C ± 1°C)). Pracuje na poziomie głośności 24-52 dB +/- 3dB.
W praktyce 3 litry wody może wystarczyć do dobowego nawilżania małej sypialni, ale w większym pomieszczeniu może pojawić się konieczność uzupełnienia zbiornika 2 lub nawet 3 razy na dobę. Wszystko zależy od poziomu wyjściowego, wilgotności bezwzględnej na zewnątrz i warunków wentylacji i ogrzewania w naszym domu.
Do zbiornika dobrze jest lać wodę przefiltrowaną nawet zwykłym filtrem typu Brita, by wydłużyć żywotność filtra. Osadzi się w ten sposób mniej kamienia. Filtr w razie potrzeby płukać i odkamienić kwaskiem cytrynowym.
Prędkość 1 i 2 nawilżania należą do bardzo cichych. Kolejne są już głośne, choć przy poziomie 3-im spokojnie pooglądamy film w salonie. Prędkość 4-ta posłuży raczej tylko do szybkiego dowilżenia.
W testach porównawczych urządzenie potrafiło oddać obiecane 300 ml wody na godzinę. W trybie nr 2 wydajność oscylowała na poziomie 200 ml/h. Wyniki plasują urządzenie na pierwszym miejscu w kategorii nawilżaczy ewaporacyjnych do 500 zł.
Urządzenie jest energooszczędne. Zasilacz ma moc 12 Wattów.
Szmery bajery i cena
Klarta Humea ma wbudowaną lampkę o 3 poziomach intensywności świecenia.
Wyróżnikiem na rynku jest wbudowana funkcja osuszania filtra, która w przypadku stwierdzenia braku wody wymusza pracę wiatraka jeszcze kilka godzin. Hamuje to rozwój drobnoutsrojów, które potrzebują wilgotnego środowiska. Jednocześnie redukuje ryzyko brzydkiego zapachu.
Nawilżacz kosztuje 399 zł. Filtr, którego żywotność producent ustalił na rok kosztuje 49 zł. Cena jest rozsądna jeśli porównamy możliwości Klarty z innymi modelami ewaporacyjnymi dostępnymi na rynku. Urządzenie ma sporo przewag nawet nad kultowym nawilżaczem Philips HU4813 w cenie około 509 zł. Zważywszy na dłuższą żywotność filtrów będzie także o połowę tańszy w eksploatacji od całej rodziny małych nawilżaczy marki Philips.
Podsumowanie, czyli zauroczenie, ale…
Klarta Humea to nawilżacz wydajny i tani w eksploatacji (filtr powinien spokojnie wystarczyć na jeden sezon grzewczy). Jest ewaporacyjny, więc jeśli będzie utrzymany w czystości, będzie nawilżał w sposób zdrowy.
Ze względu na wydajność spokojnie poradzi sobie w pokoju o powierzchni nawet 20-30 metrów kwadratowych. Wiem, że producent pisze o nawet 44 m², ale w wielu przypadkach może być problem z efektywnym i komfortowym nawilżeniem takiej powierzchni.
Zdecydowanie bezpieczne rozwiązanie do pokoi dzieci!
Czy ma wady?
Ja znalazłem dwie.
Pierwsza to kolor lampki. Wiem, że dzisiaj jest on zgrany z białym podświetleniem panelu, ale biały kolor przypomina światło dziennie, więc może zakłócać produkcję melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za sen. Z tego samego powodu w obecnych smartfonach i laptopach mamy dostępne tryby nocne pożółcające światło ekranów. Tu też sugerowałbym bardziej ciepłe światło.
Druga wada to brak dostępności kolorów, do których Klarta przyzwyczaiła nas oferując oczyszczacze. Zdecydowanie w wielu dziecięcych pokojach ajfonowy róż robiłby świetną robotę.
Tematem oczyszczania powietrza interesuję się od września 2017 roku. Do połowy 2023 roku współtworzyłem serwis ranking-oczyszczaczy.pl. Nadal aktywnie promuję inicjatywy, których celem jest polepszenia jakości powietrza w Polsce. Robię to z miłości do życia.